“składniki” 7 8 01
hycel błyskiem ciemnej plamy
co ją zwą mianem gwiazdy
kupił kawałek obiadu
chwytając
kanar pomysłem otwartej klatki
lekko przyduszony musem
głodnych rozdartych piskląt
złapał
śmieciarz przyzwolił machinie
najeść się do syta karmił ją
przymilnie klepiąc bęben
odjedzie
niewdzięczne bo brzydkie
a niezbędne